Polega na tym, że jemy to na co mamy ochotę, tylko, że o połowe mniej niz zwykle. Mi ta dietka pasuje, bo nie lubie mieć jadłospisu typu: jabłka nie mozna, chlebka razowego też nie itd. Wole zjeść to co lubie i chudnąć. Mam nadzieje, że ktoś się do mnie przyłączy
. Może jakieś ciekawe pomysły na dania?
w domu mam twister i ab rocket ale stoją i się kurzą ;P czasem też chodzę na nóżkach zamiast jeździć autobusem ale pogoda się psuje i będę musiała się gnieść ww tym okropnych autobusach. 